Jeszcze 20-30 lat temu wędkarstwo gruntowe
kojarzyło się z wizerunkiem rzecznego starszego wędkarza łowiącego na
najmocniejszy kij jaki był do dostania na rynku. Często był to najgrubszy
bambus, rosyjska katuszka, gruba żyłka, ciężar 100-150 gram i wypełniony
płatkami owsianymi zanętnik zwany „telewizorkiem”.
Wraz z pojawieniem się wędzisk przeznaczonych
do konkretnych metod połowu wędkarstwo gruntowe zyskało bardzo wielu
sympatyków. Stało się tak dlatego, gdyż gruntówka jest najbardziej efektywna w
połowie średnich i dużych ryb, szczególnie na większych dystansach, nie
wyłączając łowisk z wodą płynącą. Efektywność wynika z idealnego zanęcenie
miejsca, gdzie ułożony jest haczyk z przynętą, bez względu na odległość
łowienia i typ łowiska.
Aspekt ekonomiczny też nie jest bez
znaczenia, gdyż zużycie zanęty jest wielokrotnie mniejsze niż w wędkarstwie
spławikowym.
Odzwierciedleniem popularności zawodów
feederowych na świecie jest rozegranie w tym roku trzecich Mistrzostw Świata w
południowej Afryce.
SPRZĘT
Najbardziej popularnymi wędziskami do połowy
białej ryby z dna jest picker oraz feeder (z ang. podajnik – koszyk). Oba
rodzaje można spotkać jako teleskopowe oraz składane z 2-3 części plus wymienne
szczytówki. Wybór zależy od możliwości transportowych, jednak modele
teleskopowe zawsze będą miały grubsze blanki oraz wagę, a wybór zdecydowanie
mniejszy od nasadowych.
Picker to wędziska przeważnie 2,3-3 metrowe,
z maksymalnym ciężarem wyrzutu 30-40 gram. Ugięcie rozkłada się na 1/3-1/2
wędziska. Zalecane są do delikatnego łowienia na lekkie 10-40 gramowe zanętniki
na wodach stojących i wolno płynących. Ze względu na długość idealnie nadaje
się do łowienia w trudnych warunkach terenowych np. pod drzewami. Najbardziej
polecam jednak łowienie na pickerka z łodzi. Krótka wędeczka z delikatną
szczytówką pozwoli na perfekcyjne wyczucie brań, przyjemne łowienie i
emocjonujący hol.
Do cięższych zadań używa się feederów o
wyrzucie 60-250 gram i długości przeważnie nie przekraczającej 4 metry. W tym
przypadku również mamy do wyboru wersje teleskopowe i nasadowe. Niestety wybór
modeli teleskopowych bardzo ograniczony. W przypadku feedera polecam wędki
nasadowe, gdyż mają mniejszą średnicę i łowi się nimi zdecydowanie przyjemniej.
Feederów używa się najczęściej w ustawieniu pionowym, dlatego ważne jest, aby
końcówka dolnika miała zakończenie odporne na uszkodzenia. Możemy spotkać
wykończenie z korka, mieszankę korka z gumą oraz samą gumę lub piankę.
Kołowrotek do feedera lub pickera powinien być przede
wszystkim mocny, trwały i dobrze wykonany. Nie należy wybierać modeli zbyt
małych, gdyż w wędkowaniu gruntowym występują ciągłe, bardzo duże obciążenia.
Spowodowane są częstym ściąganiem ciężarka i zanętników w np. szybkim nurcie
pod prąd oraz forsownymi holami ryb wraz z zestawem.
W związku z tym nie polecam stosowania
kołowrotków poniżej wielkości 3000.
Można wybrać modele dedykowane wędkowaniu
gruntowemu lub większe spinningowe.
Do zaprezentowania wybrałem doskonały
kołowrotek Ryobi Arctica 3000 w komplecie z pickerem Impact 270/35 oraz
kołowrotek Impact 840 do feedera Maxer 390/150.
Picker Impact o długości 270 cm pozwala na precyzyjne
łowienie delikatnie żerujących ryb. Jest jednym z nielicznych modeli na rynku,
którym bez obawy można zarzucać zdecydowanie cięższe niż dedykowane 35 gramowe
zestawy. W czasie testu używałem nawet koszyczka ze 100 gramowym obciążeniem.
Zarzuty trzykrotnie większym niż dopuszczalne obciążeniem nie robiły wrażenia
na wędce. Nawet takim przeciążonym zestawem możliwe jest celne zarzucanie. Nie
proponuję robić tego w czasie wędkowania, ale dobrze jest wiedzieć, że ten
bardzo delikatny kijek, niczym paprochowy spinning, ma taką moc. Hol ryb jest
pewny, a akcja kija 1/3 powoduje bardzo dobrą amortyzację, szczególnie
przydatną przy zrywach większych ryb bezpośrednio przed podebraniem.
Picker Impact w połączeniu z kołowrotkiem
Ryobi Arctica 3000 sprawia, że hol sprawia wielką frajdę, gdyż czujemy w ręku
każdy ruch ryby. Zaprojektowany przez inżynierów z Japonii, dedykowany do
spinningu i wędkarstwa morskiego kołowrotek Ryobi doskonale znosi przeciążenia
gruntowym zestawem i holowanie dużych ryb.
Do mocniejszych zastosowań wybrałem feedera Maxer z
ciężarem wyrzutowym 150 gram. Spodziewałem się topornego kija, tymczasem Maxer
okazał się wędziskiem bardzo poręcznym, z blankiem o niewielkiej średnicy i
niskiej wadze. Celne i płynne wyrzuty maksymalnym ciężarem nie stanowiły
żadnego problemu. Dolnik Maxera wykończony jest pianką zabezpieczającej blank
przed uszkodzeniami mechanicznymi. Do wędziska dołączyłem uniwersalny
kołowrotek Impact 840 z przednim hamulcem. Mocny kij potrzebuje mocnego
kołowrotka. Przy łowieniu na ciężkie zestawy w trudnych warunkach kołowrotek
musi wytrzymać wszystko. Wybrałem największy model, aby bez problemu holować
duże ryby w towarzystwie ciężkiego zestawu. Przy holowaniu ryb na zestaw
gruntowy niewskazane jest nadmierne tzw. „pompowanie”. Pionowe ruchy koszyczka
zbyt mocno oddziaływają na haczyk, powodując spinanie się ryby. Dlatego też
niemal całe holowanie spoczywa na kołowrotku, który musi być mocny i wykonany z
trwałych materiałów. Przekonałem się o tym łowiąc na rzece, na pewien
wydawałoby się mocny kołowrotek, który po kilkudziesięciu holach po prostu
stanął w miejscu. Duże obciążenie spowodowało wyrobienie się mechanizmów.
Dlatego też, najważniejszymi parametrami przy wyborze kołowrotka do feedera to
moc i trwałość.
Wędki z kołowrotkami i zestawami można złożyć
w domu i oszczędzić czas na łowisku. Złożone kije warto przewozić w
odpowiednich pokrowcach z rozszerzoną dolną częścią.
W pokazanej na zdjęciach trzykomorowej wersji
LUX możemy zmieścić co najmniej trzy gotowe zestawy bez konieczności składania
korbek kołowrotków. W bocznych kieszeniach zmieści się też podbierak, podpórki
i parasol.
Do metody gruntowej żyłka powinna charakteryzować się
przede wszystkim małą rozciągliwością. Do delikatnego pickerka polecam używać
średnic minimum 0,16 do 0,20 mm. Natomiast do feedera minimum 0,22 do 0,30 mm.
Duże obciążenia przy wyrzucie, hole ryb i zaczepy determinują zastosowania dość
grubych żyłek. Z wieloletniego doświadczenie wiem, że stosowanie żyłek poniżej
0,16 poprawia wyłącznie długość rzutu (choć nieznacznie), ale zwiększa ryzyko
urwania zestawu przy błędnym zarzucie na zaczepie, a zużycie żyłki przebiega o
wiele szybciej. Warto wspomnieć, że grubsza żyłka plącze się zdecydowanie
mniej, co dla wędkarzy początkujących ma bardzo duże znaczenie. Polecam żyłkę
pokrytą fluorocarbonem z serii STEELON FEEDER. Po dwóch sezonach używania żyłek
0,20 i 0,22 nie zauważyłem zmniejszenia się ich wytrzymałości. Minimalna
rozciągliwość powoduje, że brania są dobrze widoczne, natychmiast przekazywane
na sygnalizator, dzięki czemu nie spóźniamy się z zacięciami.
TECHNIKA ŁOWIENIA
Skuteczne łowienie zależy od dobrania kilku
istotnych parametrów:
odległości łowienia
rodzaju zestawu i masa obciążenia
wskaźnika brań odpowiedniego do żerowania
ryb i łowiska
zanęty
przynęty
wielkości haczyka i długości przyponu
Pierwszą decyzją jaką musimy podjąć na
łowisku to wybór odległości łowienia. Na rzekach duże ryby mogą przybywać nawet
kilka – kilkanaście metrów od brzegu – w pierwszej rynnie. Jednak nie
przebywają tam raczej cały dzień i należy ich wtedy szukać 20-40 metrów od
brzegu. Częstym zjawiskiem jest krótkie intensywne żerowanie przy brzegu i
regularne, ale mniej zdecydowane w głównym korycie. Na jeziorach i zalewach z
reguły już 25-35 metrowe rzuty pozwalają na osiągnięcie dobrego wyniku. Trzeba
pamiętać, że każde łowisko ma swoją specyfikę, a ryby - przyzwyczajenia np.
zdarza się, że na łowiskach, gdzie odbywają się zawody spławikowe, ryby są
blisko brzegu, a w miejscach, gdzie łowi się głownie na grunt, najlepsze wyniki
osiąga się na daleko wyrzucone zestawy.
Aby zarzucać w tym samym kierunku należy
obrać sobie na drugim brzegu punkt orientacyjny(drzewo, krzak, słup itp.).
Celne rzuty najłatwiej wykonywać zza pleców. Odległość łowienia można ustalić
klinująć żyłkę w klipsie, który znajduje się na szpuli kołowrotka.
Wszystkie potrzebne do łowienia akcesoria
zmieścimy w jednej rozkładanej skrzynce.
Budowa zestawu gruntowego jest niezwykle prosta, co w
połączeniu ze sporą efektywnością wpływa na nie słabnącą popularność tej metody
łowienia.
Do budowy zestawów wykorzystujemy:
Zanętniki: koszyki, sprężyny oraz
„telewizorki”, rurki antysplątaniowe o różnym kształcie, koraliki gumowe,
krętliki i oczywiście haki.
Koszyki mogą mieć kształty kwadratowe,
prostokątne, okrągłe i trójkątne.
W ostatnim czasie pojawiły się koszyki ECO,
zrobione z plastiku z zatopionym wewnątrz ołowiem. Oprócz cech związanych z
ochroną środowiska, zaletą ich jest również identyczny kształt w każdej
gramaturze.
Najpopularniejsze są koszyki metalowe. Na wody płynące o
przekrojach kwadratu oraz trójkątne, które są bardzo stabilne w nurcie. Okrągłe
polecam na wody stojące i wolno płynące.
Przy łowieniu w rzece możemy zastosować „telewizorek” –
plastikowy koszyczek, na wzór tych stosowanych przed kilkudziesięciu laty. Jego
zaletą jest konstrukcja, która powoduje, że po zarzuceniu zawsze ustawia się
pionowo, a zanęta wymywa się regularnie i do końca.
Do nęcenia samymi robakami używa się przezroczysty koszyk
z otworami. Czas wypłukiwania zależy od wielkości użytych robaków. Ryby nęcone
są również widokiem robaków wijących się wewnątrz koszyka.
Zastosowanie koszyka do nęcenia robakami selekcjonuje
ryby. Brak składników smużących nie wabi drobnicy. Sposób skuteczny, jednak
wymaga posiadania dużego zapasu robaków.
Wielu zwolenników posiada także stosowanie
sprężyn zanętowych. Produkowane są osobno lub w komplecie na rurce
antysplątaniowej. Największą ich zaletą jest możliwość podania jednorazowo
dużej ilości zanęty w kształcie walca. Oblepiona zanętą sprężyna zachowuje się
jak kula zanętowa. Możemy w dużym zakresie regulować ilość zanęty bez zmiany
wielkości sprężyny. Polecam na wody bieżące, gdy brania są rzadkie, ale biorą
duże ryby. Stosujemy wtedy zanętę z gliną, aby mieszanka rozmywała się bardzo
wolno i nie zachodziła konieczność wyciągania zestawu przed braniem ryby.
Koraliki gumowe umieszcza się między krętlikiem a rurką w
celu amortyzacji i zapobiegnięciu zakleszczaniu się metalowego krętlika w
plastikowej rurce.
Rurki antysplątaniowe obecne są na rynku w kilku
długościach i występują w wersji prostej i wygiętej.
Jaką wybrać? Polecam uzależnić wielkość rurki
od długości przyponu. Im dłuższy stosujemy przypon tym większą rurkę.
Haczyki stosowane w metodzie gruntowej muszą być mocne i
dobrze trzymające rybę. Najlepsze są modele z grotem skierowanym do środka.
Najprostszy zestw gruntowy składa się z koszyka
zanętowego i przyponu z haczykiem wiązanych jak klasyczny zestaw z bocznym
trokiem stosowany przy spinningowaniu. Jest to najbardziej delikatny zestaw, a
branie jest bez zakłóceń przekazywane na wskaźnik. Jedyną wadą to podatność na
splątania, szczególnie dla początkujących. Do montażu wymagana jest żyłka
główna min. 0,20, która zmniejsza ryzyko poplątania.
Kolejny złożony jest z rurki antysplątaniowej, gumowego
koralika, krętlika zapobiegającego skręcaniu się żyłki i przyponu z haczykiem.
Do rurki doczepiony jest koszyk. Jest to najczęściej używany zestaw, również ze
względu na łatwość wymiany koszyka na większy lub cięższy.
Trzeci zestaw jest bardzo podobny do drugiego, ale
niekoniecznie musi występować rurka antysplątaniowa i używa się sprężyny
zanętowej, „telewizorka” lub koszyka na robaki.
Obciążenie powinno się dobierać tak, aby zestaw pozostał
nieruchomy. Na rzekach unieruchomienie zestawu następuje po pewnej chwili i
ustawieniu się pod odpowiednim kątem wędki. Nie polecam przesadzać z wielkością
obciążenia, chyba że wymaga tego duża odległość łowienia. W doborze obciążenia
można przyjąć: na jeziorach od 0(sama zanęta) do 40 gram, zalewy z lekko
płynącą wodą 20-50 gram, rzeki 50-150 gram (czasem nawet więcej).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz